Realizacje
Poznaj realizowane dzieła i projekty!
Przy naszym nieparafialnym sposobie życia niemożliwym jest utrzymanie się bez intencji i ofiar pochodzących spoza Ukrainy, dlatego za każdą formę wsparcia jesteśmy niezmiernie wdzięczni, a naszych dobroczyńców polecamy Bogu podczas Eucharystii w każdą sobotę.
Poza tym dzięki zebranym ofiarom nasza woda jest filtrowana, a wzdłuż ogrodzenia rosną posadzone tuje, które mają zapewnić nam przestrzeń prywatności. Z zebranych pieniędzy naprawialiśmy też nasz samochód (Renault Logan, 2014), ale przede wszystkim stworzyliśmy i wyposażyliśmy studio do nagrań audio/wideo, które pomaga nam w realizacji misji Centrum Kaznodziejskiego. Ofiary ze zbiórek pomogły nam też w organizacji warsztatów śpiewu liturgicznego i opłaceniu większych wydatków komunalnych.
Po zbiórkach przeprowadzonych w Rzeszowie, w Warszawie – na Freta i na Służewie, we Wrocławiu, w Krakowie i w Łodzi na dachu naszego domu umieściliśmy żelazne krzyże. Mogliśmy także zabezpieczyć nasz dom systemem kamer i zamkiem elektrycznym, a także instalacją podtrzymującą energię elektryczną na wypadek uszkodzenia infrastruktury.
Sprawozdania
Z wielką wdzięcznością za Wasze wsparcie, chcielibyśmy podsumować otrzymane od Was wsparcie, wyszczególniając nasze największe wydatki.
Stalowe krzyże, które stanęły na dachu naszego klasztoru i nad wejściem do naszej kaplicy, a także tabliczka z informacją, że jesteśmy katolickim klasztorem kosztowały nas 8 000 zł. Wydaje się jednak, że była to dobra decyzja. W końcu nasz dom, po prawie 6 latach życia w nim braci, został wyraźnie oznakowany, czego brak zgłaszało nam wcześniej wiele osób. Poza tym, co jakiś czas widzieliśmy jak niektóre osoby, przechodzące nieopodal spoglądały na herb Zakonu, namalowany nad wejściem, zastanawiając się najwyraźniej co on oznacza.
Panele słoneczne, akumulator i cała aparatura potrzebna dla zabezpieczenia nas w razie braków prądu (a na co dzień redukująca opłaty za prąd) kosztowała nas prawie 18 000 zł.
Na nasze studio – wykonanie wytłumienia pomieszczenia, zakup stołu, sprzętu audio/wideo i oświetlenia – wydaliśmy prawie 24 000 zł.
Wszystko to było możliwe tylko dzięki hojności naszych darczyńców! Czekamy jeszcze na uruchomienie instalacji przeciwpożarowej i mamy nadzieję na wykończenie wnętrza naszej kaplicy. Nie wszystko jednak zależy od nas, tym bardziej, że nadal trwa wojna.